Cykl „Treny” Spotkanie 2 Notatki Cornella o Trenie XIX

Tren XIX

https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/treny-tren-xix/

Autor

Jan Kochanowski

Podmiot liryczny

Poeta- filozof, poeta -ojciec

Adresat liryczny

Utwór nie ma wyraźnego adresata lirycznego, jest opisem snu, w którym poecie pojawia się matka.

Sytuacja liryczna

Utwór rozpoczyna się informacją na temat stanu ducha podmiotu lirycznego. Ostatnia noc upłynęła lamentującemu Kochanowskiemu na przewracaniu się z boku na bok. Sen nie ukoił jego cierpienia, rozżalenie było silniejsze, niż zmęczenie czy osłabienie. Dopiero nad ranem, na godzinę przez wschodem słońca, podmiotowi udało się przysnąć. Sytuacja jednak została tak sprytnie przedstawiona przez autora, iż ani czytelnik, ani sam zainteresowany nie są w stanie orzec, czy wizje są wynikiem snu, czy też może halucynacji wywołanych zmęczeniem.

O czym mówi podmiot?

Tematem utworu jest wizja matki, która pojawia się z Urszulką na ręku. Obraz małej Urszulki, przytulonej ciasno do babci wprowadza do pesymistycznego i ponurego z początku liryku nutę ciepła i nadziei. Wizja dziewczynki była jakby zaczerpnięta z codziennego życia domowników z Czarnolasu. Trzylatka wyglądała tak, jakby przed chwilą obudziła się i czym prędzej podążała do ojca, aby razem z nim zmówić poranną modlitwę. Ubrana w białą, cienką sukieneczkę, z pokręconymi włoskami, rumianą twarzą i roześmianymi oczkami dziewczynka wpisuje się w kultywowany we wcześniejszych utworach obraz tak zwanego „żywego srebra” – dziecka rezolutnego, ruchliwego, radosnego. Ojciec zapamiętał ją właśnie w taki sposób. Przyjrzawszy się córeczce, podmiot przez chwilę zastanowił się „co dalej będzie”. Wtem przemówiła do niego druga kobieca bohaterka snu, matka, pytając: „Spisz, Janie, czy cię żałość twoja zwykła piecze?”. Przyznaje ona, że odwiedziła syna, aby choć trochę ukoić jego ból i ugasić tęsknotę. Senna zjawa zadaje bardzo ważne pytanie, dotyczące postrzegania umarłych przez żywych: Czyli nas już umarłe macie za stracone/ I którym już na wieki słońce jest zgaszone?Skoro Kochanowski był praktykującym chrześcijaninem, głoszącym w swoich „Pieśniach” wiarę w Boskie wyroki oraz wieczne życie tych, którzy będą postępowali zgodnie z prawami natury oraz Stwórcy, to dlaczego – gdy bezpośrednio dotknęła go tragedii śmierci bliskiej osoby – nagle zmienia pogląd na temat doczesności i wieczności.

Matka stara się przekonać syna, że śmierć jest jedynie nieodłącznym etapem życia. Po zmianie doczesności na wieczność człowiek zyskuje nową perspektywę. W pewnym momencie mówi: „O to sie ty nie frasuj, a wierz niewątpliwie,/Że twoja namilejsza Orszuleczka żywie”.Kochanowski powinien odrzucić wszelkie wątpliwości rozumu – one jedynie wprawiają go w niepotrzebną rozpacz oraz zwątpienie. Jego córeczka żyje – tylko w to powinien wierzyć. „Frasunek”, czyli zamartwianie się zostaje skonfrontowane tutaj z doświadczeniem czysto duchowym – wiarą. Rozum nie powinien dominować w żałobie, tylko wiara da człowiekowi ukojenie. Jeśli poeta martwi się, że wraz ze śmiercią we wczesnym dzieciństwie jego córeczkę ominęły „rozkosze” ziemskiego świata, jej babcia wyjaśnia, iż wszelkie ludzkie przyjemności są „biedne i płone”, że wynika z nich więcej zmartwień i żalu, niż radości. Śmierć w pewnym sensie wybawiła Urszulkę od trudności, pracy, zmartwień, łez, żalu, zdrady, czyli wszystkich złych rzeczy, na jakie może napotkać na swojej drodze człowiek. Niestety, w życiu doczesnym dominują wartości oraz stany, które zabierają „smak” człowieczeństwu. Niezwykle plastyczny i pełen optymizmu opis życia wiecznego zajmuje kilka kolejnych wersów. Matka daje Kochanowskiemu nowe rady, pomocne przy powolnym wyjściu z marazmu wywołanego śmiercią Urszulki. Jeszcze nie jest za późno na zmianę nastawienia do świata i do Boga, trzeba nauczyć się czerpać z życia tylko pozytywne fluidy, jest to możliwe nawet po największej tragedii, jaka może spotkać rodziców. Człowiek nie ma żadnego wpływu na długość swego życia na ziemi, nikt nie przewidzi Boskiego planu. Nie można skarżyć się, gdy los nam coś odbierze, lecz trzeba cieszyć się, że w ogóle było nam to dane – takie jest najważniejsze przesłanie, płynące z monologu pani Kochanowskiej. Jej syn powinien teraz, po wysłuchaniu opowieści o niebiańskim życiu Urszulki, podnieść się i otrząsnąć z tragedii.Na zakończenie sennego monologu matka Jana z Czarnolasu dokonuje podsumowania życia syna, spędzonego do tej pory na pracy „nad księgami”, a nie na zabawach „świata tego”. I radzi:Tego sie, synu, trzymaj, a ludzkie przygody/ Ludzkie noś; jeden jest Pan smutku i nagrodyJeśli nie weźmie jej słów do siebie i potraktuje je jako pospolite, będzie nadal tkwił w niemocy fizycznej i duchowej. Czas nie będzie działał na jego korzyść, jeśli nie pozwoli mu na wyciągnięcie go z żałoby. Postawa, którą proponuje matka, jest trudna. Wymaga zaakceptowania swojej pozycji, zbudowania nowej formuły postępowania. Człowiek ma prawo do przeżywania i wyrażania swoich doświadczeń, ale musi je znosić po ludzku, z godnością. Nie może się poddawać. Tu następuje odpowiedź na postawione w Trenie I pytanie: czy w smutku jawnie żałować,/ Czyli sie z przyrodzeniem gwałtem mocować

Jak mówi?

Pod względem kompozycyjnym zamykający zbiór tren jest utworem najdłuższym, złożonym z kilkudziesięciu wersów bez podziału na strofy (wiersz stychiczny, ciągły). Tekst został napisany sylabowcem trzynastozgłoskowym, ze średniówką po siódmej sylabie (7+6) i akcentem paroksytonicznym (padającym na przedostatnią sylabę). Jan Kochanowski sięgnął po rymy tradycyjne, sąsiadujące, gramatyczne oraz dokładne o układzie AA BB.

Najważniejsze środki stylistyczne i ich funkcja:

metafora

Metafora snu wyposażonego w czarne skrzydła wprowadza nastrój niepokoju i napięcia.

epitet

Określenie „nieutulony płacz” wskazuje na niemożność przerwania rozpaczy, na zbyt głęboką i poważną traumę, która nie da się uleczyć chwilowymi łzami.

pytania retoryczne

Że sobie swym posagiem pana nie kupiła?
Że przegrozek i cudzych fuków nie słuchała?
Że boleści w rodzeniu dziatek nie uznała?

Ukazują, że Urszulce w niebie jest lepiej niż na ziemi.

Niezbędne konteksty

biblijny

Utwór zawiera wizję chrześcijańskiego raju.

Wniosek interpretacyjny:

Tren XIX, znany także po tytułem Sen to utwór zamykający żałobny, poświęcony niespełna trzyletniej Urszulce Kochanowskiej cykl wierszy jej ojca. Renesansowy poeta zawarł w nim całą gamę poglądów, wypełniających jego humanistyczny umysł i cierpiące po stracie dziecka serce. Zdaniem wielu badaczy i historyków literatury, Tren XIX jest najpełniejszym uwiecznieniem zmagań poety-ojca i poety-filozofa z nurtującymi go pytaniami, ponieważ dzieło przynosi wyciszenie bólu i stopniowe pogodzenie się z tragedią.

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *